Liga okręgowa gr.I (rocznik 2005)
5 - 4
GKS Gieksa Katowice - Polonia Łaziska
W kolejnym meczu I Ligi okręgowej gr. I (rocznik 2005) przyszło nam się zmierzyć z drużyną GKS Gieksa Katowice. Z drużyną z którą do tej pory nasi chłopcy nie mieli okazji się zmierzyć (przynajmniej autor artykułu nie pamięta). W Katowicach przywitała nas piękna, słoneczna pogoda wręcz wymarzona do zmagań piłkarskich zaś organizator zapewnił przyjęcie na swoich wspaniałych obiektach.
Tym razem gracze Polonii wystąpili w swoich żółtych wjazdowych strojach, gospodarze natomiast w swoich tradycyjnych zielonych.
Nasi młodzi gracze rozpoczęli pojedynek w tradycyjnym ustawieniu, od samego początku ogromnie zmotywowani i skoncentrowani. Nie zauważalne były mankamenty z początków poprzedniego spotkania (przyp. red. z zespołem Gwiazdy) takie jak stres związany z występem. Wszystkie nieznaczne błędy w ustawieniu były natychmiast korygowanie a podpowiedzi z ławki trenerskiej (przekazywane w bardzo rzeczowy i jasny sposób) natychmiast przynosiły swój efekt. Nie zauważalna była, tak widoczna ostatnio, przerwa między formacjami ataku i obrony. Chłopcy bardzo sprawnie i płynie wyprowadzili piłkę z pod własnego pola karnego, co chwila znajdując się w sytuacji "pachnącej zdobyciem bramki". Wspierani w obronie przez linie ataku, który przerywając daleko od naszej bramki akcje przeciwnika nie dopuszczał do jakiegokolwiek zagrożenia. Taka postawa musiała w końcu przenieść efekt w postaci bramki. Tak też się stało. Po składnej dwójkowej akcji nasi zawodnicy zdołali oszukać obrońców i po ładnym strzale drużyna Polonii wyszła na prowadzenie. Podrażnieni zawodnicy gospodarzy rzucili się do odrobienia strat. Nadal jednak goście grali uważnie, jednak po próbie wybicia piłki i uruchomienia szybkiej kontry, zawodnik GKS przejął piłkę i uderzył z dalszej odległości. Strzał okazał się na tyle skuteczny i prawdopodobnie mocny że piłka po uderzeniu przełamując ręce bramkarza wpadła do bramki.
Tak się szczęśliwie złożyło że nasz reporter będący na tym spotkaniu uchwycił obie te bramki - możecie je państwo zobaczyć w galerii video.
Utracona bramką w żaden sposób nie podłamała zespołu Polonii. Nadal grali spokojnie, mądrze nadal wspierani przez trenera, kolegów z ławki rezerwowych oraz nielicznych kibiców wiernie podążających za swoją Drużyną.
Dla obserwatora tego fragmentu meczu, od razu narzucało się pytanie : kiedy Polonia wyjdzie na prowadzenie? . Niestety, skuteczność była największym mankamentem naszej drużyny. Ilością niewykorzystanych sytuacji bramkowych, w tym tych stuprocentowych, można by obdzielić kilka spotkań.
Na szczęście wkrótce Poloniści udokumentowali swoją przewagę i na przerwę schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Po zmianie stron, w poczynania naszego zespołu wkradł się niepokój. Coraz częstsze zmiany spowodowane zmęczeniem, ofiarną walką na boisku, która skutkowała stłuczeniami w kontakcie z przeciwnikiem lub bolesnymi otarciami po kontakcie ze sztuczną nawierzchnią, powodowały czasami kłopoty w komunikacji. Myślę jednak że z tym zespół z Łaziska pewnie by sobie poradził , ale na nieszczęście sędziemu prowadzącemu spotkanie przytrafił się błąd w ocenie sytuacji. Uznał on bramkę strzeloną przez GKS , po przyjęciu ręką. Nie umilkły jeszcze dyskusje na temat tej decyzji a drużyna z Katowic po szybkiej akcji strzelając kolejnego gola, wyszła na prowadzenie. Ten moment podciął skrzydła naszym chłopcom. Nastąpił moment zwątpienia, który to bezlitośnie ponownie wykorzystali zawodnicy z Katowic, ponownie zdobywając bramkę.
Od tego momentu nastąpiła rozpaczliwa chęć odrobienia strat . Ten zryw spowodował iż Poloniści strzeli bramkę a tym samym zmniejszył rozmiary porażki . Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 5:4 dla GKS. Potwierdziła się stara piłkarska prawda że niewykorzystane sytuacje się mszczą , oraz to iż niekoniecznie zespół lepszy wygrywa.
Mimo że drużyna Polonii doznała porażki, na pocieszenie należy podkreślić iż widać już efekty pracy na treningach. Okresami gra wyglądała naprawdę dobrze. Wypracowane sytuacje mogły się podobać a sam mecz trzymał w napięciu do końcowego gwizdka sędziego. Podziękowania no i oczywiście gratulacje należą się również drużynie GKS Gieksa Katowice, za walkę, ambicje no i wygraną.
Zapraszam do oglądania galerii i krótkiego materiału video (szczególnie rodziców którzy nie mogli osobiście wspierać swoich dzieci). Proszę o komentarze. W przypadku zapotrzebowania możliwe będą dłuższe materiały filmowe.
Do następnego meczu P.S.
Punktacja Trenera
1. Gajda 3
2. Liżewski 3
3. Gaik 3
4. Buczyński 2
5. Wenglorz 2
6. Bernat 2
7. Nieszporek 2
8. Sznapka 1
9. Traczykiewicz 1
10. Sputowski 1
11. Kaplyta 1
12. Krusinski 1